Kraków nieodłącznie kojarzony jest z rzeką Wisłą jednak Wisła nie była jedyną rzeką ważną dla miasta. Przez Kraków i pod Krakowem od wieków przepływało znacznie więcej rzek, których obecność czasem była błogosławieństwem, a czasem przekleństwem dla mieszkańców. Jedną z tych rzek jest Rudawa, która przed regulacją z początkiem ubiegłego wieku przysparzała spore problemy. Dziś zapraszamy na spacer wałami Rudawy przy krakowskich Błoniach.
Słynny dom Egipski w Krakowie przy skrzyżowaniu ul. Retoryka i Smoleńsk stał kiedyś nad brzegiem przepływającej tędy Rudawy. Spoglądając na mapę Krakowa łatwo odnaleźć inne ślady rzek przepływających przez centrum. Na Retoryka to alejka rozdzielająca obydwie strony ulicy, podobnymi śladami są alejki przy al. Artura Grottgera czy oczywiście słynne planty Dietlowskie na miejscu zasypanego koryta Starej Wisły lub okolice ul. Blich w których do Starej Wisły wpadała odnoga Prądnika.
Wracając jednak do Rudawy przepływającej dziś przez Krzeszowice, od strony Woli Justowskiej do ujścia do Wisły na wysokości klasztoru sióstr Norbertanek – nie zawsze tak było. Rzeka na krakowskim odcinku z jednej strony zawsze była ważnym dla Krakowa ciekiem wodnym.
Wszak to z niej odchodziła Młynówka Królewska zasilająca stawy hodowlane, młyny wodne i wody krakowskiej fosy. Z drugiej jednak strony stanowiła ogromny problem tworząc mokradła na Błoniach. Jej strumień przepływający obok za sprawą symbolicznego przepływu zwano Niecieczą.
Dawny Kraków wielokrotnie nawiedzany był przez powodzie. Wody zalewały okolice Parku Jordana, ogromną łąkę Błonia i często sięgały nawet do Plant. Mieszkańcy chronili się na wysokich piętrach, a z kamienic wychodzili pomostami dostawionymi do okiem. Dla wszystkich jasnym było to, że rzeki i rzeczki należy uregulować. Regulacja Rudawy przeprowadzona m.in. dzięki inicjatywie prezydenta Juliusza Lea została przeprowadzona w latach 1910-1912.
Dzięki uregulowaniu koryta Rudawy powstał ciąg spacerowy atrakcyjny po dzisiejsze czasy. Przechadzając się od Błoń czy nawet z Woli Justowskiej alejkami przy wałach Rudawy można dojść aż do ujścia rzeki wpadającej do Wisły. Teren ten atrakcyjny jest zwłaszcza o poranku co chyba dobrze obrazują nasze fotografie. Dość nieznana Rudawa, często pomijana w świadomości krakowian, może być traktowana jako dość nietypowa atrakcja turystyczna.
Tu przeczytacie o innych dobrych miejscach, które nadają się na spacer w Krakowie.
Polecamy również: