Gdzie w Krakowie można się opalać? 9 najlepszych propozycji!

Długo oczekiwane przez wszystkich nadejście ciepłych i słonecznych dni sprawiło, że nasze blade ciała domagają się wystawienia ich na słońce. Gdzie w Krakowie można się opalać? Czy są miejsca w których można opalać się toples? Sprawdzamy gdzie iść w Krakowie by opalić blade ciało. Oto pomysły na lato w Krakowie i opalanie się na plażach i nie tylko, nad wodą w Krakowie i w parku.

 


Błonia


 
Do opalania się w spokoju z daleka od spojrzeń wygłodniałych napaleńców potrzeba trochę przestrzeni. Niedaleko od Rynku Głównego, dosłownie kilka minut spacerem od Plant, rozpościera się gigantyczna łąka w środku miasta. Błonia w Krakowie mają powierzchnie wynoszącą aż 48 hektarów. To wystarczająco wiele, by rozłożyć się na kocu z daleka od innych amatorów kąpieli słonecznych.

 


Park Jordana

 
Na otwartej przestrzeni Błoń może jednak wiać wiatr. Kolejnym miejscem w którym uda się znaleźć trochę miejsca na szerokich trawnikach jest położony zaraz obok Park im. Henryka Jordana, który już szeroko opisaliśmy. Owszem, jest to miejsce w którym zagęszczenie spacerowiczów w weekendy czy ciepłe popołudnia jest nieco większe ale poranki i dni w ciągu tygodnia nie są tłoczne. Weekendy odradzamy – w parku pełno jest dzieciarni.

 


Bulwary Wiślane


 
To miejsce nadające się do opalania ale ilość przechodniów będzie zależeć od tego w którym miejscu się rozłożymy. Osoby, którym nie przeszkadzają przypadkowi przechodnie mogą pokusić się na rozłożenie się nawet na zakolu Wisły pod Wawelem, gdzie na lekko pochylonym stoku w ciepłe dni aż roi się od osób zażywających kąpieli słonecznych. Jeśli wolicie trochę prywatności to można przenieść się w dół lub w górę rzeki.

 

 


Zalew Bagry


 
Jedno z miejsc, które polecamy by wybrać się nad wodę w Krakowie. Owszem nie jest to centrum i faktycznie Zalew Bagry nie należy do najpiękniejszych tego typu obiektów w Polsce, no ale jest. Ostatnio nawet zrewitalizowany i bez trudu znajdziemy tu plażę. Jak to na plaży bywa – może być tłoczno, może być głośno, mogą być dzieci. Będzie za to bardziej wakacyjnie niż nad Wisłą czy w parku.

 


Zalew Nowohucki


 
Kolejny sztuczny zbiornik w Krakowie, który nadaje się nie tylko na spacer po mieście ale również na opalanie. Przy jednym z brzegów Zalewu Nowohuckiego rozpościera się trawnik na tyle szeroki by nasze roznegliżowane ciało nie sprowadzało na siebie wzroku podchmielonych amantów przechodzących alejkami. Nad Zalewem Nowohuckim można opalać się przy północno-wschodnim brzegu. Zaletą miejscówki jest to, że infrastruktura w okolicy jest całkiem dobrze rozwinięta, a przy ul. Bulwarowej wciąż jeszcze łatwo zaparkować.

 


Zalew Zesławice


 
To już konkretne zadupie. Niezbyt ładnie zagospodarowana okolica zalewu położonego na skraju Nowej Huty to miejsce w którym opalać można się na rozległych trawiastych brzegach z daleka od przypadkowo spacerujących osób. Nad zalewem łatwo zaparkować ale właściwie nie da się dotrzeć tu komunikacją miejską. Miejscówka ma swoje wady i zalety ale chyba więcej wad. Tu przeczytacie więcej o zalewie.

 

 


Zakrzówek


 
Zakrzówek to dawny kamieniołom zalany wodą. Miejsce wręcz legendarne ale niebezpieczne. Przypominamy – nie wolno się tu kąpać. Można tylko się opalać. Najlepiej na trzeźwo i najlepiej z daleka od stromych brzegów. Zaletą Zakrzówka jest naprawdę ciekawy klimat i niewielka odległość od centrum. Turystów też tu mało.

 


Polana Juliusza Lea


 
Chcecie opalać się w spokoju z daleka od wścibskich spojrzeń? W Lesie Wolskim znaleźć można kilka miejsc, które idealnie się ku temu nadają. Jednym z nich jest polana Juliusza Lea z ładnym międzywojennym pawilonem okocimskim w środku. Jest tu gdzie rozłożyć się na kocyku lub posiedzieć na ławce. Miejsce nadaje się do opalania raczej w zwykłe dni tygodnia. W weekendy parking w okolicy przed ZOO jest horrendalnie drogi.

 


Kryspinów


 
Na zakończenie coś w najbliższej okolicy Krakowa. Owszem, trzeba tu truchę dojechać ale jest po co. Piaszczyste plaże, dość dobra infrastruktura turystyczna oraz niespodzianka. W Kryspinowie nad zalewem znajdziecie również plażę nudystów na której zrzucić można tekstylia i opalać się zupełnie jak w piosence Zbigniewa Wodeckiego. Dla amatorek bikini oczywiście też są tu wyznaczone miejsca.

 

Polecamy również: