Wśród symboli Krakowa łatwo wymienić kościół Mariacki, Wawel czy Kopiec Kościuszki i Rynek. Jeśli już o Rynku mowa to na myśl przychodzą Sukiennice, kwiaciarki oraz słynne krakowskie dorożki. Spopularyzowane wierszem Zaczarowany dorożkarz Gałczyńskiego dorożki na stałe wrosły w krakowski krajobraz. Ile kosztuje przejazd dorożką w Krakowie? Ile kosztuje dorożka w Krakowie? Ile kosztuje przejazd dorożką? Jaka jest historia dorożek i czym te dzisiejsze różnią się od tych sprzed lat? O tym w artykule na temat dorożek w Krakowie.
Dorożki były symbolem Krakowa od wielu lat. Były środkiem transportu przed pojawieniem się w mieście tramwajów czy autobusów i alternatywą dla omnibusów. Jeszcze w czasach w których przez krakowski Rynek przejeżdżały tramwaje i samochody, a część placu od strony ul. Szewskiej służyła również za parking dla automobili wciąż funkcjonowały dorożki.
Ich postój znajdował się zaledwie kilka metrów od miejsca w którym znajduje się obecnie. Z tą tylko różnicą, że ustawione były równolegle, a nie prostopadle do Sukiennic. Stały też przed dworcem kolejowym w Krakowie, którego okolica wyglądała niegdyś zupełnie inaczej, chociaż stanie tam nie przypadało do gustu dorożkarzy ze względu na, w ich mniemaniu, zbyt niskie ceny przejazdu z dworca.
Rynek przewozów dorożkami po Krakowie był w dużym stopniu regulowany przez przepisy prawa. Ustanowiona była określona opłata za określone kursy w mieście Krakowie i będącym osobnym miastem do 4 lipca 1915 roku Podgórzu. Tak jak współcześnie na taksówkarzy tak przed laty narzekano na dorożkarzy. Problemami były okrężne trasy wybierane przez woźniców, warunki higieniczne panujące w pojazdach i na postojach, a nawet… stan trzeźwości samych przewoźników. Narzekano na prędkość z którą wozy przemykają po krakowskich ulicach zwłaszcza, że niegdyś zdarzały się wypadki z ich udziałem.
Na brak dorożek w godzinach rannych żalą się oddawna słusznie mieszkańcy naszego miasta. Bardzo przykrym z tego powodu niedogodnościom dla publiczności należałoby raz przecież zaradzić – grzmiał krakowski Czas 8 sierpnia 1900 roku. Podróżny, wyjeżdżający pociągiem rannym ku Lwowu o godz. 6 min. 31 należy do najnieszczęśliwszych ludzi. Niedość bowiem, że musi rano wstać, ale w dodatku jeszcze w przeważnej ilości wypadków spaźnia się na pociąg. Przyczyną tego spóźnienia jest wyłącznie brak dorożek na ulicach miasta w godzinach rannych. Pp. dorożkarze mają widocznie kontrakt z Morfeuszem, niepozwalający im wcześniej wyjeżdżać na stanowiska – ironizowała gazeta
Z drugiej strony warto pamiętać, że zawód dorożkarza nie był zawodem w którym, jeśli nie posiadało się własnego wozu i konia, nie można było dorobić się kokosów, a i warunki pracy nie należały do najlepszych.
Dorożkarz wyjeżdża na placówkę o godz. 6 lub 7 rano; zjeżdża z niej o 10 lub 11 w nocy; w ciągu dnia niema przerwy w pracy nawet na posiłek. Praca nadto nie zawsze kończy się z nocą 3 lub 4 razy bowiem na miesiąc wypada na każdego służba nocna. Po całodziennej więc pracy rozpoczyna on służbę nocną, a rano znów wyjeżdża na placówkę – narzekali przedstawiciele Katolickiego stowarzyszenia dorożkarzy-woźniców w 1900 roku. Prawda leżała pewnie gdzieś po środku
Jan Kaczara – najsłynniejszy krakowski dorożkarz
Ogólnopolską sławę krakowskim dorożkarzom przyniósł utwór Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego z 1948 roku pod tytułem Zaczarowana dorożka. W utworze tym, omawianym po dziś dzień w polskich szkołach, pojawia się postać zaczarowanego dorożkarza. Prawdopodobnie nie jest to osoba wymyślona przez Gałczyńskiego, a prawdziwy krakowski fiaker – Jan Kaczara, chociaż w artykule Dziennika Polskiego znaleźć można informacje o tym, że legenda wokół przewoźnika mogła być tylko sprawnym wykorzystaniem sprzyjających okoliczności.
Z ulicy Wenecja do Sukiennic
prowadził mnie Artur i Roland,
a to nie takie proste,
gdy jest tyle kamienic
i gdy noc zielono-szara
Słynny dorożkarz przeprowadził się do Krakowa w wieku 16 lat. Najpierw, podobnie jak wielu dzisiejszych fiakrów, nie posiadał ani własnej dorożki, ani własnego konia. Ostatecznie udało mu się wejść w biznes już całkowicie na własny rachunek. Zamieszkał na Prądniku Czerwonym przy ul. Dobrego Pasterza 30.
Kaczara jak większość dorożkarzy znany był z noszenia charakterystycznego melonika na głowie, ale tym co odróżniało go od reszty konkurentów było… mówienia wierszem. To właśnie on wozić miał Gałczyńskiego podczas jego pobytu w Krakowie po wojnie w latach 1946-1948 i to prawdopodobnie on został uwieczniony w utworze.
Kaczara stał się lokalnym celebrytom i symbolem krakowskich dorożkarzy. Zmarł 22 stycznia 1980 roku i został pochowany na Cmentarzu Batowickim. Po śmierci słynnego przewoźnika tą samą dorożką przez kilka lat jeździł jego synowie. Dziś na Prądniku Czerwonym jedna z ulic nosi imię Jana Kaczary, a w 2000 roku jeden z parków nazwano Parkiem Zaczarowanej Dorożki.
Dorożki w Krakowie – cena
Dziś stojące na krakowskim Rynku dorożki tylko w niewielkim stopniu przypominają te, które przez bogatszych mieszkańców miasta wykorzystywane były po prostu do poruszania się po Krakowie. Niezmienny pozostał właściwie tylko “aromat” unoszący się czasem na Rynku. Powyżej widoczny jest jeden z cenników dorożek w Krakowie, niestety ma około roku więc aktualne ceny dorożek mogą się różnić. Warto też pamiętać, że cennik ten nie jest sztywny i ceny za przejazd dorożką w Krakowie można próbować negocjować.
Im większy budżet tym dorożką pojedziemy dalej. Zwykle zagranicznych turystów można spotkać w dorożkach nawet na Kazimierzu czy Podgórzu, a wieczorami i rankiem spotkanie dorożki w Krakowie jest również możliwe na ulicach prowadzących do Rynku i II obwodnicy.
W sieci znajdują się też oferty wynajmu dorożek w których cena za godzinę zamyka się w kwocie 250 złotych, więc atrakcja nie należy do najtańszych atrakcji w Krakowie. Dorożki stoją na Rynku Głównym w Krakowie w okolicy Sukiennic wzdłuż linii A-B zwykle od około 10:00 do późnych godzin wieczornych czy nocnych.
Polecamy również: