Wreszcie! Kijów zrezygnuje z marszrutek

Mer Kijowa Witalij Kliczko zdecydował się na obszerną rozmowę z dziennikarzami Radio Swoboda. Rozmowa dotyczyła obecnej sytuacji epidemicznej w stolicy Ukrainy, spraw kwarantanny i działania miasta. Wśród pytań od czytelników pojawiło się pytanie o reorganizację transportu publicznego. Nie ukrywamy, że zapowiedź byłego boksera wagi ciężkiej napawa optymizmem.

 

Marszrutki są jednym z koszmarów Ukrainy. Relikty minionych czasów są w większości brudne, w większości zatłoczone, w większości rozpadające się. Przy okazji rozmowy dotyczącej koronawirusa burmistrz Kijowa wypowiedział się na temat przyszłości transportu publicznego w mieście. Padły dość wymowne deklaracje reorganizacji transportu po kwarantannie, chociaż wiadomo od deklaracji do ich realizacji jeszcze długa droga.

 

 

Zamówiliśmy 200 nowych autobusów za które już zapłacono, będą gotowe do odbioru w najbliższej przyszłości. Niedawno kupiliśmy 63 nowe tramwaje i 121 trolejbusów. Nowoczesny, klimatyzowany, niskopodłogowy transport, ceny niższe niż w marszrutkach to nasze działania mające na celu wypchnięcie marszrutek z Kijowa – zapewnia mer ukraińskiej stolicy

 

Nasza strategia to nowoczesny, wygodny transport publiczny, który będzie w stanie wyprzeć i zastąpić przestarzałe już formy transportu – dodaje Kliczko

 
Warto zauważyć również, że w związku z kwarantanną na Ukrainie w wielu miastach czasowo zabronione zostało kursowanie marszrutek. Osoby od dłuższego czasu czytające bloga wiedzą pewnie, że nie należymy do entuzjastów środków komunikacji publicznej na Ukrainie, a już zwłaszcza do nie należymy do grona fanów marszrutek. Mamy więc cichą nadzieję, że śladem ukraińskiej stolicy pójdą kolejne miasta.

 


 
Polecamy również: