Dla polskich katolików święto Wszystkich Świętych jest jednym z najważniejszych świąt w roku. Wiele osób nie wyobraża sobie 1 listopada bez tradycyjnego objazdu cmentarzy. Czy wszędzie jest tak samo? Czy w Czechach obchodzą Wszystkich Świętych? Czy jeżdżą tłumnie na groby?
Każdy kto zerknął na kalendarz świąt i dni wolnych w Czechach chociażby na 2020 roku zauważył pewnie, że 1 listopada nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy w Czechach. W Czechach oficjalnie nie obchodzi się Wszystkich Świętych. 1 listopada czy Dzień Zaduszny 2 listopada to normalne dni pracujące dla Czechów.
Zaledwie 27,1% mieszkańców Czech deklaruje udział w kościele rzymskokatolickim, którego jednym z ważnych świąt jest Wszystkich Świętych. Co to oznacza?
Ni mniej ni więcej to, że są w Czechach osoby, które wybierają się na cmentarze w dniu 1 listopada ale jest to mniejszość. W Czechach nie ma aż tak wielkiej ogólnonarodowej psychozy związanej z wyjazdami, nie ma szukania miejsc parkingowych i zapchanych miast. Nawet tak duża metropolia jak Praga nie jest sparaliżowana 1 listopada.
2 listopada w Zaduszki czyli Dušičky więcej Czechów decyduje się na wyjście na groby ale święto też nie ma aż tak dużego wymiaru religijnego. Jeśli już ktoś się wybiera na cmentarz to sprawa ma się podobnie jak w Polsce – na grób trafiają kwiatki czy świeczki. Według przeprowadzonych w Czechach sondaży tylko 25% ankietowanych zgodziłoby się na ustanowienie 1 listopada dniem ustawowo wolnym od pracy. Tylko 15% ankietowanych wie o tym, że to święto rzymskokatolickiego kościoła, za to aż 80% Czechów deklaruje, że w pewien sposób czci zmarłych. Większość jednak nie robi tego ani 1 ani 2 listopada.
Ci co chcą, a jest ich jednak mniejszość, wybierają się na cmentarz 1 listopada po pracy. W Czechach w latach 90. ubiegłego wieku próbowano ponownie wpisać 1 listopada na listę dni wolnych od pracy ale projekt nie uzyskał wystarczającego poparcia politycznego.
Polecamy również: