Jarmarki świąteczne w Krakowie, Lwowie czy Wrocławiu nie są współczesnym wymysłem. Już przed wojną były świąteczne jarmarki. Jak wyglądał asortyment na straganach? Zobaczmy. Oto jarmark na Rynku w Krakowie w 1932 roku. Tak wyglądały przygotowania do świąt przed wojną.
Zdjęcie otwierające wpis ze zbiorów NAC; syg. 1-G-5664-10.
W tym roku w wielu miejscach w Polsce jarmarków świątecznych nie będzie jak na przykład w Krakowie czy Wrocławiu. Możemy za to cofnąć się wirtualnie w przeszłość i zobaczyć jak wyglądał jarmark w Krakowie w 1932 roku.
Przed jednym z wejść do Sukiennic ustawiali się sprzedawcy naturalnych, rzecz jasna, choinek.
Tak jak i współcześnie wybierać można było między mniej lub bardziej okazałymi drzewkami.
Biedniejsi mieszkańcy Krakowa własnoręcznie targali do domu zakupione drzewka.
4444
Bogatsi podjeżdżali na sam Rynek po którym jeździły zarówno samochody jak i tramwaje i pakowali zdobycze do automobilu. Warto przypomnieć, że nieco później w 1937 roku, w Polsce było zaledwie 22 000 zarejestrowanych samochodów.
Choinki przywożono do centrum Krakowa na wozach konnych.
Poza zakupem tradycyjnych jarmarkowych produktów oraz choinek na Rynku przed świętami można było zaopatrzeć się w książki na stoisku wydawnictwa Gebethner i Wolff z Warszawy. Wydawnictwo zlikwidowano za komuny w 1950 roku.
Ozdoby czy obrusiki oczywiście też kupowano.
Wybór przedwojennych bombek choinkowych.
Oraz nieco mniej skomplikowanych ozdób.
Wśród popularnych produktów były ozdoby takie jak lichtarzyki, świeczki iskrowe, złote i srebrne nitki, tak zwane włosy anielskie czy świeczki choinkowe.
Jedno ze stoisk na jarmarku w Krakowie.
Pokaźny zbiór ozdób choinkowych , łańcuchów i zimnych ogni.
Sprzedawca świeczek iskrowych LUX.
Świąteczna atmosfera zabawy udzielała się także dorosłym.
Na straganach nalazły się też szopki.
Tradycyjnie na jarmarku bożonarodzeniowym w Krakwie można było się też posilić chociaż pewnie ceny nie były tak absurdalnie wysokie jak te spotykane współcześnie.
Polecamy również: