Kiedyś na Rynku w Krakowie można było jeździć i parkować
przez Admin
Dziś w Krakowie ciężko jest żyć posiadając samochód. Z roku na rok możliwość poruszania się czymś innymi niż autobus czy taksówka bywa utrudniana, ograniczana i zakazywana. Kiedyś było inaczej. W latach przedwojennych i powojennych główny plac miasta tętnił życiem. Jeździły tu samochody i tramwaje. Tak to wyglądało.
Fot. otwierające sklep Julius Meinl, sklep z porcelaną i bufet Pod Ratuszem w 1935 roku, Ilustrowany Kurier Codzienny, ze zbiorów NAC; syg. 1-G-5679
Rynek w Krakowie przez setki lat nie był tylko skansenem dla turystów otoczonym przez drogie restauracje. Wcześniej był miejscem w którym kwitnie handel i tętni życie.
Poza funkcjami handlowymi pełnił również rolę miejsca w którym przyjezdni mogli złapać taksówkę by udać się na przykład na dworzec kolejowy lub przejechać pod Wawel.
Przez Rynek Główny w Krakowie wytyczone były linie tramwajowe. Tramwaj jechał w kierunku Rynku m.in. przez ul. Floriańską przejeżdżając pod Bramą Floriańską.
Przy ulicy Szewskiej w nawierzchni ulicy wciąż można zobaczyć pozostałości torów tramwajowych prowadzących z Rynku.
Tramwaje po Rynku w Krakowie kursowały do lat powojennych. Ostatni tramwaj przejechał przez Rynek 27 czerwca 1952 roku.
Tramwaje wąskotorowe jeździły do 13 lutego 1953 roku. Po Rynku we Lwowie jeżdżą do dzisiaj.
Samochody jeździły przez najważniejszy plac w mieście nieco dłużej.
Rynek Główny w Krakowie został zamknięty dla samochodów w styczniu 1979 roku.