10 miejsc w okolicach Lwowa które warto zobaczyć. Atrakcje pod Lwowem

Lwów jako ważny ośrodek w dziejach polskiej kultury, nauki i sztuki pełen jest ciekawych miejsc które warto zobaczyć. Po kilkudziesięciu wyjazdach do miasta Lwów może się jednak znudzić. Co warto zobaczyć zobaczyć w okolicach Lwowa jeśli już poznało się największe atrakcje i zabytki we Lwowie? Przygotowaliśmy krótki przewodnik po okolicach Lwowa. Oto propozycja miejsc w które warto pojechać na wycieczkę ze Lwowa. Większość z nich skrywa dramatyczną przeszłość w historii polskiego narodu.

Zamek w Podhorcach

Niewątpliwie jedną z największych i najbardziej spektakularnych atrakcji w okolicach Lwowa jest kompleks pałacowo-zamkowy w Podhorcach wzniesiony na zlecenie Stanisława Koniecpolskiego. W 1640 roku zakończono budowę słynnego zamku, a w 1763 roku zakończono budowę kościoła św. Józefa i Podwyższenia Krzyża Świętego ufundowanego przez ówczesnego właściciela zamku Wacława Rzewuskiego.

Wielokrotnie niszczony Zamek w Podhorcach po wojnie przerobiono na gruźliczy, a zabytkowe wnętrza rozkradziono i zdewastowano. Dziś z przepięknego oryginalnego wyposażenia które możecie zobaczyć tutaj pozostały właściwie tylko portale i kominki. Zamek znajduje się w tragicznym stanie chociaż powoli prowadzone są prace mające na celu jego odbudowę. Więcej informacji o historii zamku w naszym obszernym artykule Zamek w Podhorcach.

Zamek Sobieskich w Złoczowie

Jadąc w kierunku Zamku w Podhorcach ze Lwowa drogą H02, a następnie T1413 trzeba przejechać przez miasteczko Złoczów. Tu oprócz starego cmentarza z Kaplicą Bohaterów znajduje się słynny Zamek w Złoczowie, którego najsłynniejszym właścicielem byli panowie Jakub Sobieski oraz jego syn – król Jan III Sobieski.

Mocno ufortyfikowany zespół pałacowo-zamkowy znajduje się w całkiem niezłym stanie. Wartym zobaczenia jest znajdujący się tu niewielki ogród oraz pawilon chiński w którym działa Muzeum Kultur Wschodu. W zamku znajdowało się więzienie NKWD, a wcześniej zamordowano na zamku grupę polskich patriotów. Obok zamku Sobieskich w Złoczowie warto zobaczyć stary cmentarz z nagrobkiem słynnego biskupa Jana Cieńskiego i Kaplicą Poległych Bohaterów zamordowanych na zamku w 1919 roku oraz polski kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Samo miasto nie należy jednak do największych atrakcji turystycznych, można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że zachowane jest w tragicznym stanie. Jadąc stąd do Podhorcy warto zobaczyć polski cmentarz w Sasowie.

Zamek w Olesku

Jadąc do Podhorcy od drugiej strony znajdującą się w znacznie lepszym stanie drogą będącą częścią trasy E40 przejeżdża się w okolicach Zamku w Olesku. To kolejny słynny i bardzo ważny w polskiej historii zamek znajdujący się w okolicach Lwowa. Historia zamku w Olesku rozpoczyna się około 1327 roku z którego pochodzi pierwsza o nim wzmianka ale istniejąca wówczas warownia wielokrotnie została niszczona. 17 sierpnia 1629 roku w Olesku na świat przychodzi jeden z najsłynniejszych i najbardziej zasłużonych polskich władców – Jan III Sobieski. Według różnych źródeł na zamku przyjść na świat w 1640 roku miał również nieco mniej zasłużony Michał Korybut Wiśniowiecki, chociaż niektóre źródła podają że urodził się w Białym Kamieniu.

Zamek w Olesku przez wiele lat znajdował się w doszczętnej ruinie. Odbudowano go w latach 60-tych ubiegłego wieku chociaż stan zachowania zamku wciąż pozostawia sporo do życzenia. Obok zamku warto zobaczyć również stary polski cmentarz w Olesku oraz zwrócić uwagę na zabudowania kościoła i klasztoru Kapucynów sprowadzonych tu przez Józefa Seweryna Rzewuskiego, brata właściciela Zamku w Podhorcach.

Niestety, po urzędującym tu zakonnikach którzy odprawiali msze również w kościele w Podhorcach pozostały tylko zabudowania.

Klasztor Dominikanów w Podkamieniu

Jeśli komuś mało zamków to już spieszymy z kolejnym zabudowaniem o nieco zamkowej historii. W znajdującej się nieco na wschód od Oleksa miejscowości Podkamień w której w marcu 1944 roku banda wraz z 4 pułkiem policji SS złożonej z ochotników pod dowództwem niemieckim zamordowała od 400 do 600 Polaków znajduje się słynny zbudowany na miejscu zamku Piotra Cebrowskiego klasztor dominikanów w którym schronienia szukali Polacy. Warto odwiedzić znajdującą się tu mogiłę zamordowanych. Klasztor w którym znajdował się cudowny obraz Najświętszej Marii Panny już w czasach Jana III Sobieskiego nazywano Podolską Częstochową. W 1944 roku klasztor został napadnięty, schronieni zamordowani, a dobra rozkradzione. Więcej informacji w serwisie Wikipedia.

W okolicy wsi Podkamień warto zobaczyć również słynny Kamień w Podkamieniu znajdujący się około 400 metrów w linii prostej od klasztoru. Według legendy jest to fragment karpackiej skały, którą rzucić miał diabeł z zamiarem zniszczenia kościoła. Mówi się, że miejsce w którym stoi kamień mogło być pogańskim miejscem kultu.

Cmentarz w Hucie Pieniackiej

Jednym z najważniejszych punktów praktycznie każdej wycieczki do Lwowa jest wizyta na Cmentarzu Obrońców Lwowa (zwanym Cmentarzem Orląt Lwowskich) na mogiłach bohaterów Obrony Lwowa i wojny polsko-bolszewickiej. O innym ważnym miejscu pamięci – cmentarzu w Hucie Pieniackiej, polskiej wsi zrównanej z ziemią 28 lutego 1944 roku pod 4 Pułku Policji SS, okolicznym oddziałem band oraz 14 Dywizji SS. Współrzędne geograficzne cmentarza to 49°54’07,2”N 25°05’56,4”E. Miejsce oddalone jest około 25 kilometrów jazdy od Złoczowa.

Żółkiew – ulubiona miejscowość Jana III Sobieskiego

Jadąc do Lwowa z Rawy Ruskiej trzeba przejechać przez Żółkiew. Nie jest to zwykła nic nie znacząca ukraińska miejscowość, a miasto z ogromną historią. Powstała w 1597 roku Żółkiew przez lata była prywatnym miastem szlacheckim. Pierwszym właścicielem był hetman polny koronny Stanisław Żółkiewski dla którego zbudowano tu zamek. Żółkiew była jednym z ulubionych miejsc w których czas spędzać lubił Jan III Sobieski.

Za sprawą króla pojawiły się tu nowoczesne fortyfikacje i rozbudowano zamek, król pomógł w rozwoju kościoła Dominikanów i klasztora bazylianów. Po wejściu sowietów do Żółkwi zniszczono stojący tu pomnik króla Jana III Sobieskiego. Po wojnie, jak wielu miejsc na Kresach, również i Żółkwi zmieniono nazwę. Od 1951 do 1991 roku miasto nazywano Nesterow. Od 2011 roku honorowym obywatelem miasta jest Stefan Bandera, którego pomnik można zobaczyć też we Lwowie.

W mieście warto zwrócić uwagę przede wszystkim na Zamek Sobieskich ale również i na kolegiatę św. Wawrzyńca, neobarokowy ratusz z 1932 roku, Rynek, synagogę i dwie zachowane bramy miejskie wraz z fragmentami murów. Tutaj więcej o tym co warto zobaczyć w Żółkwi.

Truskawiec

Około 90 kilometrów na południe od Lwowa znajduje się słynny i wyjątkowo malowniczo położony Truskawiec będący jednym z najpopularniejszych przedwojennych uzdrowisk w którym działało aż 286 najróżniejszych willi, hoteli i pensjonatów. Wśród gości uzdrowiska wymienić można m.in. Piłsudskiego, Sapiehę, Witosa, Tuwima, Schulza czy Nałkowską. Popularność Truskawca nie jest może tak wielka jak przed wojną ale wciąż to ciekawe uzdrowisko w którym kuracjusze mogą korzystać z wód z 14 różnych źródeł.

W miejscowości 29 sierpnia 1931 roku w Truskawcu przedstawiciele Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów zamordowali Tadeusza Hołówkę. Warto zobaczyć przedwojenne polskie zabudowania w postaci willi kurortu oraz XIX wieczny kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a także pomnik Adama Mickiewicza w Parku Adamówka. Popularność kurortu wśród polskich turystów nie jest jeszcze tak duża jak Lwowa więc wciąż można cieszyć się tu cenami na ukraińskim poziomie. Tutaj więcej o tym co warto zobaczyć w Truskawcu.

Uzdrowisko w Morszynie

Obok Piwniczanki, Kryniczanki czy Muszynianki na półkach sklepowych mogłaby stać Morszynianka, stoi ale na półkach ukraińskich sklepów. Każdy kto zna już Lwów powinien wybrać się do słynnego przedwojennego kurortu w Morszynie. Miejscowość zamieszkała obecnie przez niecałe 6 tysięcy ludzi w 1924 roku została uznana za uzdrowisko posiadające charakter użyteczności publicznej. Jednym ze słynnych inwestorów dbających o rozwój Morszynu był farmaceuta i działacz społeczno-polityczny Jan Poratyński zmarły w 1941 roku we Lwowie.

Po zmianie granic miejscowość dalej pozostała uzdrowiskiem chociaż nie jest ono zbyt dobrze rozwinięte. Od 1995 roku działa tu firma sprzedająca wodę mineralną dobrze znaną z lwowskich sklepów.

Pomorzany

Niewielka miejscowość Pomorzany zamieszkała przez nieco ponad 1500 osób w dzisiejszych czasach jest kompletnie nic nieznaczący ośrodkiem. Kiedyś tak nie było, a jeszcze przed I wojną mieszkało tu 4500 osób. Pomorzany były istotnym centrum województwa podolskiego. Miejscowość należała m.in. do Sobieskich oraz oczywiście króla Jana III Sobieskiego.

W Pomorzanach warto zobaczyć zamek wśród którego właścicieli wymienić można Zygmunta Sieńskiego oraz rodzinę Sobieskich, a następnie Pruszyńskich i Potockich. Po II wojnie w zamku zorganizowano szkołę, a dziś obiekt znajduje się w praktycznie kompletnej ruinie. Na Ukrainie obiekt znajduje się w tak tragicznym stanie, że w kwietniu 2018 roku runęła frontowa ściana pałacu. W Pomorzanach znajduje się również przepiękny kościół Trójcy Przenajświętszej z dzwonem wykonanym z armat przywiezionych przez Sobieskiego spod Wiednia. Również w stanie wołającym o pomoc.

Zadwórze – miejsce pamięci o bohaterskich obrońcach

Zadwórze koło Lwowa nie jest zwykłą miejscowością. Można powiedzieć, że to jedno z tych miejsc, którego obrońcom zawdzięczamy możliwość mówienia w języku polskim. 17 sierpnia 1920 roku do obrony Zadwórza pod wodzą Bolesława Zajączkowskiego stanęło 330 Obrońców Lwowa. 330 przypadkowych obrońców stawiło czoła armii konnej Budionnego. Przygotowanej na szybko obronie udało się zająć stację i wzgórza w Zadwórzu i bronić się przez 11 godzin przed kilkukrotnie większymi siłami napastnika. W pobliżu stacji kolejowej w Zadwórzu zginęło 318 polskich bohaterów, którzy gdy zabrakło amunicji bronili się bagnetami, reszta uratowana została przez przyjazd pociągu pancernego. Zwycięstwo sowieckie było zwycięstwem złudnym, a sowieci ze wściekłości zmasakrowali ciała polskich obrońców.

Zaangażowanie armii Budionnego w starcie pod Zadwórzem, 33 kilometry od Lwowa, umożliwiło polskim siłom w okolicach miasta zajęcie znacznie lepszych pozycji i lepsze przygotowanie się do obrony. Bitwę pod Zadwórzem nazywano Polskim Termopile i stała się kolejnym symbolem bohaterstwa miasta i jego obrońców. Symbolem o którym mało kto dziś pamięta. W 1920 roku na miejscu bohaterskie bitwy usypano dwudziestometrowy kurhan-mogiłę, a w 1927 roku ustawiono na jego szczycie pamiątkowy obelisk. Miejsce pamięci widoczne jest z okien przejeżdżających tu pociągów. Na Cmentarzu Obrońców Lwowa zwanym Cmentarzem Orląt Lwowskich pochowano cała 7 ze zidentyfikowanych Zadwórzaków.

W nieco dalszych okolicach Lwowa również znajduje się wiele atrakcji takich jak słynna polska twierdza w Kamieńcu Podolskim, Skały Dobosza czy Zamek Tustań jednak dla osób które nie wybrały się samochodem do Lwowa atrakcje te wcale nie są już tak “blisko” więc na ich opis przyjdzie pora w innym materiale.

Polecamy również: