Lwów przez wieki był centrum kultury i sztuki. Nic więc dziwnego, że na wielu ulicach miasta stawiano okazałe pomniki będące upamiętnieniami wybitnych przedstawicieli naszego narodu. Większość słynnych pomników lwowskich wywiał z miasta powojenny wiatr odnowy. Część przepadła na zawsze. Przyglądamy się pięknym lwowskim monumentom, których już we Lwowie nie ma. Przypominamy lwowskie pomniki o których wciąż się pamięta i przypominamy lokalizację tych mniej pamiętanych.
Magazyn
Magazyn Kawiarniany to zestawienie najważniejszych tekstów opublikowanych na blogu. Większość opublikowanych tu artykułów – takich jak na przykład opis Zamku w Podhorcach, zamku w Żółkwi czy historia rabunku wagonów lwowskich i krakowskich dzieł sztuki w czasie II wojny światowej – wymagała naprawdę gigantycznych nakładów pracy.
Obrona Lwowa: Tak przechytrzyli napastników ratując polskie auto
Obrona Lwowa to historia wielkiej walki narodu ale i wiele pojedynczych aktów bohaterstwa, które złożyły się na sukces zaatakowanego miasta. To losy młodzieży, której symbolem jest Jurek Bitschan, to walka ochotniczych oddziałów kobiet, powstanie polskiego lotnictwa, historia zachowania zimnej krwi w stresowych sytuacjach. Dziś przypominamy historię pokerowej zagrywki Edwarda Sas-Świstelnickiego, która polskim siłom zapewniła uratowanie niezwykle cennego samochodu osobowego. Sas-Świstelnicki fortelem przechytrzył dowództwo sił ukraińskich.
Pobudka – polska prasa we Lwowie w czasie Obrony
W pierwszym dniu ataku na Lwów życie w mieście toczyło się w wielu miejscach wciąż jeszcze dość normalnym torem. Nowe panowanie szybko jednak zmusiło mieszkańców do zmiany przyzwyczajeń. Wprowadzono godzinę policyjną, występowały trudności z zaopatrzeniem w żywność i opał. Przestępców wypuszczono z więzień więc po mieście grasowały najróżniejsze bandy. W odciętym od świata Lwowie próbowano odizolować mieszkańców od wiadomości z kraju. 6 listopada zniszczono drukarnie w których drukowane były gazety. Formujące się wojsko polskie musiało improwizować. Tak zrodziła się lwowska Pobudka.
Ochotnicza Legia Kobiet. Kobiety też broniły Lwowa!
Słynne lwowskie Orlęta kojarzy praktycznie każdy. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że miasta broniła nie tylko młodzież ale również starcy i kobiety. Dziś skupimy się na tych ostatnich. Obrona Lwowa zmobilizowała kobiety do prawdziwie równouprawnionej walki z wrogiem. Walki często z karabinem w ręku na pierwszej linii frontu. We Lwowie sformowała się Ochotnicza Legia Kobiet. Oto historia organizacji Ochotnicza Legia Kobiet we Lwowie.
Jurek Bitschan – 14-letni symbol Obrony Lwowa
Wzięte 1 listopada 1918 roku pod osłoną nocy urzędy i najważniejsze punkty w mieście rozpoczęły krótką okupację Lwowa. Zaskoczeni Polacy, którzy obudzili się w “nie-swoim” mieście, zachęceni początkowymi sukcesami obrońców szkoły im. Henryka Sienkiewicza i Domu Techników szybko stanęli do walki. Walczyli wszyscy. Młodzi, starzy, kobiety i dzieci. Bogaci i biedni, wykształceni i nie. W mieście w którym nie było prawie polskich żołnierzy do broni – mimo zakazu ze strony rodziców – stawała też młodzież gimnazjalna. Symbolem bohaterstwa najmłodszych Obrońców Lwowa jest Jurek Bitschan. Oto jego historia.
1 listopada 1918 roku we Lwowie. Tak wyglądał pierwszy dzień Obrony Lwowa
Równo 102 lata temu mieszkańcy polskich miast mogli zasypiać spokojnie. Wiadomo było, że po latach okupacji pruskiej, rosyjskiej i austriackiej, po latach wojny wyniszczającej Europę, Polska wreszcie wróci na mapy. W Krakowie działała już Polska Komisja Likwidacyjna i wszystko szło w kierunku upragnionej niepodległości. We Lwowie też zasypiano ze spokojem. Tysiące Polaków obudziły się jednak w “nie-swoim” mieście. 1 listopada 1918 roku Lwów kolejny raz musiał udowodnić swoje przywiązanie do ojczyzny.
Zaleszczyki tak wyglądał najlepszy międzywojenny kurort
Okazałe winnice i coroczne święto winobrania, wielkie sady, a nawet eksperymentalna uprawa pomarańczy. To wcale nie opis zagranicznej miejscowości – to Zaleszczyki. Tak było w jednym z najsłynniejszych międzywojennych kurortów. Malowniczo położonych w zakolu Dniestru na polsko-rumuńskiej granicy. Przedstawiamy Zaleszczyki na starych zdjęciach. Oto historia jednego z najciekawszych miejsc na wakacje przed wojną i stare zdjęcia.
Pieter Menten od lwowskiego krętacza do nazistowskiego zbrodniarza
To mogła być historia jednego z mniejszych lub większych aferzystów, jakich wielu było w okresie międzywojennym. Ale nie jest. Holender z polskim paszportem wysławił się nie tylko przekrętami, które z Wolnego Miasta Gdańska wygoniły go aż do Lwowa. Tam wszedł bowiem wprost na drogę, która doprowadziła do zbrodni wojennych w nazistowskim mundurze. Oto losy Pietera Nicolaasa Mentena odpowiedzialnego pośrednio za zbrodnie na lwowskich profesorach, cywilnej ludności okolic Lwowa i kradzież wagonów pełnych lwowskich dzieł sztuki. Zrabowany polski majątek uplasował go po wojnie na 6. miejscu listy najbogatszych Holendrów.