Chyba każdy kto jechał kiedyś na Ukrainę samochodem zastanawiał się skąd się biorą tak wielkie kolejki na granicy z Ukrainą i na granicy z Polską. Śledząc doniesienia medialne o kolejnych tysiącach Ukraińców wyjeżdżających do pracy w Polsce na myśl nasuwa się jeden wniosek – oni wszyscy jadą pracować. Nie jest tak. Odpowiedź jest nieco bardziej skomplikowana. Przy okazji wyjaśniamy też o co chodzi z ofertami pracy polegającej na wwożeniu samochodów na Ukrainę.
MAK Bread&Coffee – kawiarnia idealna do pracy, ul. Przemyska 5 na Kazimierzu
Od pewnego czasu w Krakowie robione jest wszystko, by spędzanie czasu w centrum miasta było rozrywką dla wybranych. Robi się dobrze tym, którzy mogą głosować w wyborach oraz tym, którzy kasy nie liczą. Na spędzanie czasu “na mieście” wkrótce może stać tylko bogatych turystów mogących pozwolić sobie na jeżdżenie po centrum wyłącznie taksówkami. Zanim ostatecznie wykurzy się mieszkańców zabierając im miejsca parkingowe i możliwość dojazdu przedstawiamy ciekawą kawiarnię dla freelancerów i wszelkich kreatywnych twórców. Oto otwarta niedawno MAK Bread&Coffee na Kazimierzu.
Pieter Menten od lwowskiego krętacza do nazistowskiego zbrodniarza
To mogła być historia jednego z mniejszych lub większych aferzystów, jakich wielu było w okresie międzywojennym. Ale nie jest. Holender z polskim paszportem wysławił się nie tylko przekrętami, które z Wolnego Miasta Gdańska wygoniły go aż do Lwowa. Tam wszedł bowiem wprost na drogę, która doprowadziła do zbrodni wojennych w nazistowskim mundurze. Oto losy Pietera Nicolaasa Mentena odpowiedzialnego pośrednio za zbrodnie na lwowskich profesorach, cywilnej ludności okolic Lwowa i kradzież wagonów pełnych lwowskich dzieł sztuki. Zrabowany polski majątek uplasował go po wojnie na 6. miejscu listy najbogatszych Holendrów.
En Plato. Pizza & pasta – najlepsza pizza w Małopolsce, Warszawska 170, Bibice
Mały, nieco klaustrofobiczny lokal, prosty i niewyszukany wystrój i lokalizacja na uboczu drogi wylotowej tak ukryta, że jadąc tu pierwszy raz w życiu błądziliśmy przez kilkanaście minut. Gdyby ktoś powiedział Wam, że to przepis na sukces i najlepszą pizzerię w Małopolsce, a pewnie i jedną z najlepszych w Polsce, to pukalibyście się w czoło. Fakty są jakie są. En Plato to restauracja z najlepszą pizzą w Krakowie, choć w Krakowie wcale się nie znajduje. Przedstawiamy menu, ceny i opinię o lokalu.
Tak zginął Stefan Poliński “Człowiek Mucha”. 15 stycznia 1928 we Lwowie
“Przyjechał do Lwowa taki Człowiek-Mucha, wlazł na Teliczkową i wyzionął ducha” – brzmi słynna lwowska piosenka, której autorstwo mylnie przypisywane jest Marianowi Hemarowi. Humorystyczna piosenka powstała w reakcji na tragiczny wypadek do którego doszło w niedzielę 15 stycznia 1928 roku we Lwowie. Z kamienicy Segala na budynek przy Akademickiej 6 mieszczący pokój do śniadań i skład Zofii Teliczkowej przejść miał Stefan Poliński, słynny międzywojenny akrobata. Jest wysoko, no jest wysoko – mógł pomyśleć krótko przed ostatnim w życiu upadkiem.
Kościół Stara Sól pw. św. Michała Archanioła, Stara Sól. Ruina 25 kilometrów granicy
Pamięć o Lwowie powoli odradza się wśród Polaków. Pamiętamy o kolumnie Adama Mickiewicza, pamiętamy o Cmentarzu Obrońców Lwowa, dzięki naszemu opracowaniu o Zamku w Podhorcach również i o tej budowli odradza się pamięć. W okolicach Lwowa jest jednak bardzo wiele cennych zabytków o których nikt nie pamięta bo po prostu o nich nie wie. Przy drodze do Lwowa około 25 kilometrów od granicy od lat niszczy się kościół św. Michała Archanioła.
Kopiec Unii Lubelskiej we Lwowie. Historia patriotycznego kopca
We współczesnym Lwowie wiele jest miejsc, które straciły swoje oryginalne nazwy. Tak stało się w wypadku kościoła św. Elżbiety, który znany jest teraz jako cerkiew pw. św. Olgi i Elżbiety, Kamienica Królewska Jana III Sobieskiego która zwana jest “włoskim podwórkiem“, a o nazwie Kopiec Unii Lubelskiej mało kto pamięta. Kopiec będący pamiątką po przymierzu Polski i Litwy funkcjonuje pod nazwą Wysoki Zamek we Lwowie. Jaka jest historia tego miejsca?
Lwów w dniu wybuchu II wojny światowej. Przegląd prasy
W kolejną rocznicę wybuchu II wojny światowej cofamy się w czasie do tragicznego dnia 1 września 1939 roku. Jakie panowały nastroje społeczne w chwili gdy zachodnią granicę II RP przekraczały siły niemieckie? O czym pisała polska prasa w dniu wybuchu II wojny światowej? Oto przegląd lwowskiej pracy z pierwszego dnia tragicznego września 1939 roku.