Wśród jadących z południa polski najczęściej wybieraną drogą do Lwowa i dalej jest przekroczenie granicy na przejściu granicznym Korczowa-Krakowiec. Niestety przejście kończące autostradę A4 zwykle jest zatłoczone, a odprawy trwają tam długo. Jadąc z Krakowa samochodem do Lwowa często wybieramy nadłożenie kilometrów i przekroczenie granicy na przejściu Krościenko-Smolnica. To przejście przez które warto jechać również do Truskawca i Drohobycza. Czy warto tak robić? Ile zwykle czeka się na granicy w Krościenku?