Przeglądając zagraniczne blogi turystyczne opisujące Lwów i Ukrainę można czasem wyczytać, że pisanka czy zwyczaj polewania wodą w poniedziałek Wielkanocny to wyjątkowe ukraińskie tradycje. Oczywiście osoby z naszego kręgu kulturowego zdają sobie sprawę z tego, że twierdzenie to jest mocno naciągane. Jedno jest jednak faktem – jeśli ktoś chce pooglądać pisanki wcale nie musi udawać się do muzeum pisanek w Kołomyi. Wystarczą okolice placu Halickiego i jarmark wielkanocny we Lwowie. Pisanki można tam kupić w cenach kilkukrotnie niższych niż na jarmarku wielkanocnym w Krakowie.