Niespodziewana decyzja o zamknięciu cmentarzy w jedno z najważniejszych dla Polaków świąt oraz niepokoje społeczne po decyzji Trybunału Konstytucyjnego skłoniły mieszkańców Krakowa do działania. Zamiast na groby chryzantemy, wiązanki i znicze trafiły pod siedzibę PiS w Krakowie.